Gdyby tak istniał sposób na to, żeby zadbać o swoją odporność psychiczną…

Ostatnio prowadziłam webinar z tematu najważniejszego na świecie – zdrowia. Nie jestem lekarzem, nie będę wypowiadać się w kwestii chorób ciała. Nie jestem też dietetykiem, więc nie opowiem Ci, co i jak należy jeść, żeby być zdrowym. Pasjonuję się zdrowiem psychicznym i jak już ktoś zechce wejść ze mną w polemikę w tym temacie, to rozmowa czasami kończy się o 6 nad ranem.

Ale do celu (prezes naszego skromnego startupu zawsze zwraca mi uwagę na to, żebym komunikowała się bardziej z nastawieniem na cel – Adam czekam na feedback).

Czy nie macie wrażenia, że w sformułowaniach zdrowie fizyczne i zdrowie psychiczne jest jakiś błąd logiczny? Jak można być chorym fizycznie i nie mieć żadnego uszczerbku na psychice? Albo jak można zmagać się z zaburzeniami psychicznymi i nie odczuwać żadnych objawów somatycznych? Czy ktoś z Was doświadczał kiedyś stresu, którego nie czuł w ciele?

Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej 31 grudnia 2023 r. liczba czynnych psychiatrów w naszym kraju wynosiła 4600 osób (niestety z onkologami czy kardiologami nie jest wcale dużo lepiej, a nawet gorzej). Co oznacza, że na jednego z nich przypada jedynie ponad 8000 osób(!!!!).

Wyobrażacie sobie, jak trudno otrzymać pomoc specjalisty w kryzysie?

Gdyby tak istniał sposób na to, żeby zadziałać prewencyjnie i zatroszczyć się o swoją głowę wcześniej, zanim dopadnie nas jakaś trudna sytuacja, czy staniemy się ofiarą traumatycznego stresu… Wiecie, tak jak dbacie o swoje ciała, ćwiczycie, łykacie witaminę c, jecie warzywa i owoce.

I tutaj wchodzę ja cała na biało, bo oczywiście, że można dbać o swoją odporność psychiczną.

Jednym z elementów naszej odporności psychicznej jest umiejętność kontroli emocji. Tutaj nie chodzi o to, że masz się od nich odcinać, zagłuszać, odwracać od nich uwagę. Na dłuższą metę ignorowanie emocji jest jak zalepianie sączącej się rany plastrem na otarcia. Niby nie widać, ale pod spodem się dzieje, a za jakiś czas zacznie przesiąkać.

W kontroli emocji chodzi bardziej o to, żeby je zauważyć, zaakceptować, przeżyć je, ale nie pozwolić na to, żeby to one przejęły kontrolę nad Tobą, Twoimi myślami czy zachowaniami.

W takiej samoregulacji emocji pomocna może być technika trzech kroków zaczerpnięta z terapii akceptacji i zaangażowania.

 

  1. Zauważ, co przeżywasz (pozycja obserwatora)

Możesz nazwać emocję, która Ci towarzyszy. Powiedz, np. “to jest złość… to jest smutek…”
Jeśli nie wiesz, jak nazwać emocję, możesz ją do czegoś porównać albo użyć metafory, np. “dzisiaj czuję, jakbym zamknęła pewien rozdział mojego życia.”

 

  1. Nawiąż kontakt z ciałem

Skieruj uwagę na jakąś część ciała
Zauważ, jakie doznania sensoryczne się pojawiają
Napnij…
Rozluźnij…
Skieruj uwagę na oddech

 

  1. Aktywuj zmysły

Sprawdź, co słyszysz
Jaką czujesz temperaturę
Jaki czujesz smak
Jaki czujesz zapach
Nawiąż kontakt z otoczeniem, rozejrzyj się co widzisz

 

Jeśli czujesz w danej chwili jakieś trudne emocje – wykorzystaj tę technikę, żeby uregulować ich odczuwanie. Dla najlepszych efektów powtórz to 3 razy 😊

Jeśli dotarłeś do końca tego wpisu to zapraszam Cię na mojego Instagrama: elwira.skrodzka. Dzielę się tam informacjami dotyczącymi zdrowia psychicznego, motywacji, psychologii biznesu i nie tylko 😊

Niedługo rusza też wyczekiwany przez niektórych kurs online – zbuduj swoją odporność psychiczną.

Stay tuned!

Trzymajcie się, pracujcie mniej, ale lepiej 😊


 

Autorka: Elwira Skrodzka

Trener, konsultant, coach. Doświadczony manager. Zarządzała projektami, których celem były szkolenia dla ponad 40.000 osób. Prowadzi projekty rozwojowe z zakresie kompetencji menadżerskich i sprzedażowych. W pracy korzysta z kwestionariuszy MTQ (odporność psychiczna) i RMP (motywatory).

Facebook
WhatsApp
Twitter
LinkedIn